Sylwester - dekoracje, inspiracje

28 gru 2015
DIY


Święta, święta i po świętach...

Macie jakieś plany na sylwestrową zabawę? Na pewno część z Was wybiera się gdzieś na bal. Reszta zapewne spędzi go w domu z przyjaciółmi, bo po to jest to młode święto. Nie wiem czy wiecie ale Sylwester powstał dopiero na przełomie XIX i XX wieku. Początkowo Sylwester obchodzili najbogatsi potem zwyczaj zaczął docierać do biedoty. I tak w dzisiejszych czasach obchodzimy to święto wszyscy razem.

Dla mnie osobiście jest to dzień jak każdy inny z tą różnicą iż spędzam ja w gronie najbliższych mi osób i to jest fajne!

Za dawnych czasów były melanże jak u Tede w utworze "Drin za Drinem", ale czasy się zmieniły, człowiek -Ja- trochę dorósł i nie wypada już tak pić na umór :) Domówka teraz jest Cooltrualna :) dlatego warto zastanowić jak wyprawić ją "na poziomie"?!

W sylwestrowym zwyczaju regułą jest składanie życzeń o północy. A ja zaproponowałabym podobne rozwiązanie do tego. Wystarczy napełnić balony helem, na końcach długich sznurków umieściłabym "bryłki" w środku, których znalazłyby się Noworoczne wróżby.

sylwestrowe inspiracje
Poniżej moje propozycje "bryłek" na wróżby, które wystarczy wydrukować, przyciąć i skleić. Nie zapomnijcie u góry umieścić sznurków. Można je albo przykleić albo zawiązać supełek i wtedy zakleić do końca "bryłki".


A tak w ogóle balony to chyba są dobre na praktycznie każda okazję :) Lubie je tak samo jak banki mydlane.

Kolejna inspiracją są zawieszki-chorągiewki :) Są tanią, łatwą do wykonania dekoracją. Pod inspiracją 2014 znajdziecie moją propozycję, którą możecie pobrać, wyciąć i zawiesić nad stołem, kominkiem bądź komodą :)
sylwestrowe inspiracje
A to moje czarno białe sylwestrowe chorągiewki. Podobają się Wam? Czy też wolicie inne kolory?



Innym pomysłem mogą być podkładki pod kubki
Jestem osobą praktyczną więc jak dla mnie najfajniejszymi dekoracjami jest jedzenie, które znika w mgnieniu oka :) Przyjemne z pożytecznym.

A jak Wasze plany na tą noc? Bal, klub czy może domóweczka?
zdjęcie główne

Szczęśliwego Nowego Roku 2016
Monika

10 pomysłów na prezent pod choinkę DLA NIEJ

14 gru 2015
Święta zbliżają się wielkimi krokami a Ty nie masz jeszcze pomysłu na prezent?
Stwierdzasz, że kolejny komplet kosmetyków to nie to? Więc co?
Podsunę Ci kilka niebanalnych propozycji ;)

DLA SIOSTRY:



Odrobina delikatności dmuchawca zamknięta w jednej małej zawieszce - bransoletka z prawdziwymi nasionami.

Trendy - kolory na rok 2016

6 gru 2015
Cześć!

Dzisiejszy post odbiega trochę od grudniowej, wszechobecnej tematyki świąt, aczkolwiek rzecz istotna jeżeli chodzi o projektowanie i o barwy.


Co roku, na koniec grudnia, PANTONE ogłasza kolor, który będzie trendy w następnym roku. Proces samego wyboru wymaga starannego rozważenia i analizy trendów. Aby to osiągnąć, eksperci z Instytutu PANTONE podróżują po całym świecie w poszukiwaniu nowych wpływów chromatycznych z różnych sektorów: produkcji rozrywkowej, produkcji filmowej, zbiory sztuki, nowych artystów, mody, wszystkich obszarów twórczych, miejsc turystycznych, nowych stylów życia oraz warunków społeczno-ekonomicznych.

I oto stało się :) Ku zaskoczeniu wybór po raz pierwszy w historii padł na dwa odcienie i  kolorami roku 2016 zostały:

* Rose Quartz - pudrowy róż
* Serenity - spokojny błękit (coś jak baby blue)

Jakie są to kolory, już widzicie :) Pierwsze moje skojarzenie to niemowlaki. Różowy - dla dziewczynki a błękitny dla chłopca. Osobno - barwy nieco mdłe, bez wyrazu, typowo pościelowe, ale już w połączeniu ze sobą są niczym ostoja bezpieczeństwa i siła spokoju.

W dobie wiecznego zabiegania, pędu, braku czasu, stresu, kolory te mają być jakoby antidotum. Wyraźnie działają na psychologię człowieka. Harmonijnie ze sobą współgrają.
Rose Quartz i Serenity wykazują nieodłączną równowagę między cieplejszym tonem i spokojem koloru niebieskiego (niebiańskiego :P). Wprowadzają poczucie ładu i spójności. Idealnie się dopełniają.


Wybór PANTONE można tłumaczyć też w inny sposób. W wielu częściach świata przeżywamy tak jakby rozmycie płci. Dużo się w czasach teraźniejszych mówi o równości. I oto mamy odzwierciedlenie. Tematu nie będę rozwijać bo jest kontrowersyjny, każdy ma swój wybór a ja nie będę nikogo negować ;)

Rose Quartz to kolor łagodny, onieśmielający. Przekazuje współczucie i poczucie spokoju. Spokój ten jest w stanie nieważkości i przestronny jak na sklepieniu nieba nad nami, przynosi uczucie wytchnienia i relaksu nawet w burzliwych czasach.

Wybrane kolory na różnych powierzchniach czy to matowych, czy metalicznych czy też w połysku - nadal będą tymi samymi harmonijnymi barwami. Można je łączyć z paletą tonów średnich - w tym purpurą, głębokim brązem, zielenią i różnymi żółciami.


Osobiście kolory kojarzą mi się z pięknym niebem z kilkoma delikatnymi chmurkami, kiedy to słońce powoli zaczyna zachodzić i wtedy pojawia się to magiczne połączenie Rose Quartz i Serenity :)


Jak się Wam podobają te kolory? Czujecie się odprężeni?
PANTONE - mistrz wprowadzania harmonii do wnętrza :)
Pozdrawiam ciepło!

~ Ilona

źródła zdjęć: 1/2/3/4

Shou-Sugi-Ban - "Zwęglona deska cedru"

12 lis 2015

Shou-Sugi-Ban czyli "Zwęglona deska cedru" zacznijmy od historii tej tajemniczej, japońskiej techniki "postarzania" drewna.

O historii....

Japończycy od zawsze wykorzystywali drewno w budownictwie. Z desek budowano chaty, płoty, podłogi czy łodzie. Za pomocą słonej wody wzmacniali je, a także uzyskiwali specyficzny wygląd. Jedyną wadą tej metody było to iż drewno stawało się chropowate.

Z tym problemem zmierzyli się japońscy rzemieślnicy, zafascynowani fakturą i usłojeniem drewna, chcieli za wszelką cenę uchwycić jej indywidualność z jednoczesnym zachowaniem wytrzymałości. I tak powstała "Shou-Sugi-Ban" -  "Spalona deska cedru". Czas powstania tej metody datuje się na 1700 r.

Niestety ponad 100 letnia praktyka obrabiania drewna poszła w kąt na rzecz japońskiej ceramiki i plastiku. W dodatku większość drewna importowano, przez co koszty wzrastały. Czas świetności Shou-Sugi-Ban przeminął.

Na początku 2000 roku technika została na nowo "odkryta" najpierw w Japonii, potem w Ameryce, następnie szybciutko obiegła cały świat i wreszcie w 2014 roku trafiła do Polski. W Polsce jest mało znana ponieważ Cedr nie jest Naszym narodowym drzewem. Amerykanie eksperymentowali na różnego rodzaju drzewach jednak najlepszym w ich mniemaniu okazał się "Czerwony Cedr".

Krótko o technice...

Technika ta polega na "zwęgleniu" w sposób kontrolowany desek, następnie przeciera się je drucianą bądź gęstą nylonową szczotką do gładkości i "poi" bądź impregnuje lakierem  olejnym do drewna. Część osób omija szlifowanie i zostawia efekt spękanego, spalonego drewna, wyglądającego jak po wyjęciu z lawy :)


Zapraszam do tutoriala, który doskonale pokazuje jak osiągnąć efekt powyżej. No, ja po prostu się zakochałam... Efekt jak dla mnie piorunujący. Deski "średnio zwęglone" wyglądają, jak gdyby dalej płonął w nich ogień. Coś pięknego!

ściana w Shou-Sugi-Ban

Garden tea-house Praga....

Niedaleko od Naszej granicy, bo w Czechach powstał mały domek "Garden tea-house", w którym wykorzystano Shou-Sugi-Ban do elewacji. Deski zostały "średnio zwęglone" aby uzyskać jak największy kontrast i wydobyć odcienie drewna. Już sam kształt "altanki" robi wrażenie, a kontrastujące ze sobą odcienie drewna dodają mu uroku.

1.
2.
Znalazłam troszkę przykładowych użyć w "designie" jednak najchętniej Sama bym się z tym zmierzyła. Niestety brak jakiegokolwiek warsztatu sprawia że  moje zamiłowanie do "pracy rzemieślniczej" odchodzi na drugi plan albo i dalej....

Takie stołki idealnie wpasują się w dzisiejszy trend biało-szarych wnętrzach. Czarny też idealnie komponuje się z żółcią czy pomarańczą.
3.
4.

Niestety w Polsce technika jest wciąż słabo znana i nie znalazłam konkretnych informacji jakie rodzaje drzewa wykorzystuje się u nas. Ale jest nadzieja ponieważ cedr jest drzewem z rodziny iglastych a iglaków w Polsce nie brakuje :)

To jak to jest z Wami? Podoba Wam się Shou-Sugi-Ban? Może zakochaliście się w tej metodzie po tym poście a może uważacie ją za mało estetyczną? Powiedzcie mi proszę.



zdjęcie tytułowe - źródło "klik"


                                                                                                                              tekst by Monika

Metamorfoza dziecięcego pokoju dla dziewczynki i chłopca - Odmień swoje wnętrze cz. I

23 paź 2015


Dzisiaj pokażę Wam nad czym pracowałam od powrotu z urlopu. Jest to pierwsza metamorfoza wnętrza przygotowana przez nas w ramach akcji "Odmień swoje wnętrze!" - pokój dla dzieci.

Jeżeli potrzebujesz pomocy architekta wnętrz zapraszamy Cię do kontaktu! :)

Było to nie lada wyzwanie, ponieważ:
Po pierwsze: jest to pokój rodzeństwa 
Po drugie: musi być pokojem dla dziewczynki (8 lat) i jednocześnie pokojem dla chłopca (6 lat)
Po trzecie: ograniczony budżet
Po czwarte: niewielki metraż, około 16 m2 na dwie osoby. 

Więc trzeba było zaprojektować "małe mieszkanie" dla dziewczynki i chłopca. Dlaczego małe mieszkanie? Pokój musi mieć część sypialnianą, garderobę, miejsce do zabawy i nauki.

Wytyczne mamy dla pokoju rodzeństwa:

*zostają obecne łózka: dziewczynki 100 × 200 cm i chłopca 80 × 160 cm (z ewentualną późniejszą wymianą na 100 × 200 cm)
*pokój nie powinien być typowo dziecięcym pokojem - musi posłużyć kilka dobrych lat
*część dla dziewczynki powinna znaleźć się dalej od drzwi
*powinny zostać wygospodarowane dwie przestrzenie, osobna dla dziewczynki i chłopca.

Stan obecny pokoju

Łóżko dziewczynki stojące dotychczas przy drzwiach wejściowych, znajdujących się za łóżkiem


Łóżeczko chłopca wraz z regałem na zabawki i gry.


Szafa odzieżowa, drzewko i małpka :)


Widok pokoju od strony drzwi. Druga szafa odzieżowa i żyrafa :) Posadzka z linoleum.
Jak widać na zdjęciach, mama dba o edukację dzieci, a także starała się urozmaicić białe ściny.


Takie będą zamontowane nowe drzwi w pokoju. Wybór mamy. Proponuję pomalowanie drzwi na biało, aby tworzyły całość ze ścianą. Co sądzicie?

Zaczynamy...

Powierzchnia pokoju 3,92 m na 4,00 m. Okno o szerokości 1,60 m z grzejnikiem pod nim. Zacznijmy od doboru mebli - głównych szaf odzieżowych. Przy ich wyborze zrezygnowałam z kolorowych drzwi, ponieważ są one droższe, a najważniejsza w tym projekcie jest funkcjonalność. Wybrałam dwie szafy firmy Kryspol.

Pierwsza Tablo TA-3 to szafa dla chłopca, jest ona mniejsza z racji wieku chłopca. Druga narożna Tablo TA-2 dla dziewczynki ponieważ jest ona pojemniejsza, większa. Szafy znajdują się przy ścianie z oknem. Kolory szaf są neutralne - biały, szary i niebieski

Kolejną ważną rzeczą jest biurko. Dzieci są w różnym wieku i biurka powinny być różnych wysokości. Jednak  na szczęście w dzisiejszych czasach mamy regulowane krzesła :) Z racji okrojonego budżetu zaproponowałam biurko do samodzielnego złożenia.



Płyta laminowana biała z Castoramy (2,60 x 2,07 m)  w cenie 144 zł z możliwością pocięcia w sklepie,. 4 nogi do stołu OLOV Ikea w cenie 30 zł/szt. Po środku koniecznie musi znaleźć się przegroda po pierwsze na komputer, po drugie będzie oddzielać rodzeństwo aby nadmiernie nie okazywało sobie miłości, kopniakami :) a po trzecie jest stabilizacją blatu biurka o długości 2,10 m.


Na bokach szaf wiszą przyborniki na długopisy, kredki itp. wykonane z tub kartonowych, które można kupić, bądź pozyskać z jakiejkolwiek drukarni. Inspirowałam się szczególnie tym projektem -Klik-. Tuby możemy pomalować słabo rozcieńczoną farbą na wszystkie kolory tęczy :)


Pozostała część płyty + 1 dodatkowa, posłużą jako materiał na półki nad łóżkami dzieci oraz regały, przy szafie dziewczynki. Do wykończenia krawędzi mebli proponuję użycie taśmy zgrzewalnej, którą za pomocą żelazka bardzo łatwo przytwierdzić do krawędzi płyty.


Półki przymocowane prostopadle z jednej strony do ściany, natomiast z drugiej mocowane będą za pomocą lin jutowych. Sznury podtrzymują półki, jak i rozdzielają przestrzeń.


W łatwy sposób można je przyozdobić, wieszając choćby figurki z origami, którymi internet jest przepełniony. Sznury mogą pełnić również funkcje mini galerii, do których za pomocą klipsów biurowych można przypiąć prace dzieci :)

1

Kolejne meble przeze mnie proponowane w projekcie to szafka nocna Seleje Ikea (99 zł) w kolorze czerwonym dla dziewczynki. Na środku, pod półeczkami, równolegle do łóżka chłopca, znajduje się biała komoda Nordli Ikea (599 zł).

Ewentualnie, biała komodę można zastąpić domowej roboty szafką z płyty laminowanej z półkami, a za szuflady posłużą nam kolorowe plastikowe pudełka.

Oświetlenie w pokoju podzielone jest na 3 strefy. 

1. Strefa nauki - lampki biurkowe, które pełnią ważna rolę i na tego typu oświetleniu nie powinniśmy oszczędzać.
2. Lampki nocne, ścienne - pełnią ważną funkcję przy nocnych koszmar ale jak również przy  nauce ponieważ wieczorami albo rodzic czyta dziecku książkę albo ono samo sięga po swoją ulubiona książkę.
3. Oświetlenie górne - potrzebne do zabawy, sprzątania i innych czynności dnia dziecięcego.

Zaproponowałam 3 lampy z czego pierwsza i trzecia do samodzielnego wykonania. Środkowa lampa GEO dostępna jest w Leroy Merlin w cenie 99,00 zł. Jej zaletą jest możliwość regulacji wysokości a także średnica klosza aż 45 cm.


Na posadzce do tej pory znajdowała się wykładzina z PCV. Zostanie wylana posadzka, a wykładzina idzie do śmieci. Zaproponowałam panele w 4 klasie ścieralności firmy Classsen. Moim faworytem są panele nr 4 w kolorze Dąb" Pasaden" w cenie 40 zł/m2.

Może Wy wybralibyście inny kolor?

Nad łóżeczkami koniecznie powinny znaleźć się lampki, które w razie nocnych koszmarów można szybko włączyć. Propozycja to Ikea "Skojig" zielona dla chłopca, biała dla dziewczynki.

W oknie proponuję zastosować rolety dzień/noc. Więcej o roletach możecie przeczytać tutaj.

Dywan można wymienić na mniej kolorowy, a pod krzesłami obrotowymi położyć specjalne maty, które ochronią panele przed zniszczeniem.

Co powiecie na taką metamorfozę? Metamorfoza miała nie rujnować portfela - powstała przestrzeń osobna dla chłopca i dla dziewczynki. Pokój wygląda na większy. Wszystkie wytyczne zostały spełnione.

źródło zdjęć:1/

                                                                                                                                /Monika

Jesienna dekoracja DIY

6 paź 2015
Witam Was serdecznie ;)

Jesień przywitała nas wyjątkowo piękną pogodą. Mogłabym opisywać jak to jest teraz kolorowo - gdzieniegdzie jeszcze zielono ale już w większości liście są żółte, czerwone i brązowe. Można teraz skorzystać z okazji, pójść na spacer i pozbierać to, co dała nam natura - kasztany, żołędzie, jarzębinę, szyszki itd. A z tego zrobić piękne kolorowe dekoracje do domu.

Ja należę do osób, które przy każdej możliwej okazji zmieniają wystrój wnętrza. Tak więc i teraz postanowiłam coś zdziałać i pokazać jakie to jest proste :)



Do stworzenia tego "dzieła" posłużyły mi:

- kawałek drewna wyłowionego z morza :) (może to równie dobrze być gruba gałąź np. z brzozy)
- rajskie jabłuszka
- kasztany
- laski cynamonu
- szyszki
- nożyczki 
- sznurek
- szpilki lub/i małe gwoździki



Z danego zestawu pierwsze co wzięłam to sznurek. Ucięłam 5 odcinków po ok. 60 cm. 
Na jego końce przywiązałam rajskie jabłuszka.


Następnie po kolei w odległości ok 5 cm od siebie przywiązywałam kolejne dary natury :) Kasztany dodatkowo przymocowałam szpilkami (mam pewność, że nie odpadną od kompozycji)
Tak powstał jeden wiszący element. Jest on najdłuższy z pięciu, jakie będą potrzebne.


Dwa elementy mają być o 4 cm krótsze od tego pierwszego i ostatnie dwa o 8 cm. 


Zawieszki są gotowe, pora więc je powiesić na kawałku drewna. Sznurków nie wiązałam tylko przymocowałam gwoździkami. Pozostaje znaleźć super miejsce na ekspozycję :)


Tanim kosztem można zrobić świetne ozdoby do domu. 
Co sądzicie o takich prostych dekoracjach?
A może już macie jakoś ozdobione jesiennie swoje wnętrza? Jeżeli tak to podzielcie się zdjęciami :)

Garść pomysłów na inne DIY znajdziecie TU.
Już  mogę Was zaprosić na kolejny post, w którym pokażę, jak zrobić wieniec na drzwi :)

Pozdrawiam i życzę udanych łowów na spacerach!

~ Ilona

8 pomysłów DIY na dzień chłopaka

1 paź 2015


źródło
Cześć!
Dzisiaj odbiegam od tematu wnętrz tak dla odmiany.

Oficjalnie 30 września jest dniem chłopaka obchodzonym w Polsce. Jak wiadomo co kraj to obyczaj i tak, 7 lutego Malta obchodzi to święto, 5 kwietnia Wielka Brytania, 7 października Norwegia a jeżeli mieszkacie w innej części świata, warto zajrzeć do internetowego kalendarza.


Industrialne lampy, półki z rur!

24 wrz 2015
źródło: diyforlife.com/plumbing-pipe-shelves-hangers/
Zapewne każdy z Was napotkał w internecie na dodatki do mieszkania wykonane z rur. Myślę że są one wykonane z żelaza bądź stali a czasem i pcv. Moja babcia ma takie, którymi doprowadzony jest gaz do kuchenki.

Tapety ścienne - wszystko, co warto o nich wiedzieć

10 wrz 2015
Tapeta flizelinowa Harlequin z kolekcji Anthology 

Cześć,

Jako, że blog jest poświęcony tematom wnętrzarskim, również będziemy pisać o zastosowaniu różnych materiałów. 
Dzisiejszy post postanowiłam poświecić tapetom. Będzie trochę teorii urozmaiconej inspiracjami.
Warto tekst przeczytać zwłaszcza, gdy planuje się tapetowanie :)

Pepitka - moda we wnętrzu

5 wrz 2015

Moje rozważania o pepitce…

Będąc małą dziewczynką wcale mi się ten wzór nie podobał. Absolutnie NIE. Dlaczego? Bardziej interesowało mnie bieganie po drzewach, bawienie się w chowanego, rysowanie i układanie klocków niż to, co się dzieje w modzie. I wcale nie jest tak, że wkraczając w dorosłość  i stając się młodą kobietką nagle mi się odwidziało ;) 

Ale czym tak naprawdę jest pepitka, skąd się wzięła?

Dla Francuzów - KURZA STOPKA
Dla Anglików - PSI ZĄB
Dla Polaków - PEPITKA
Słowo pochodzi od hiszpańskiego określenia PESTKI

O historii krótko ale na temat...

Ten jeden z najbardziej charakterystycznych wzorów pochodzi ze Skandynawii. Jego historia sięga III wieku n.e., kiedy to  materiał był tkany w „pokrzywioną” jasno- ciemną krateczkę.

Następnie, bardzo zbliżony kształt do ówczesnego pojawił się na szkockich tweedowych pledach w XVII w, używanych przez pasterzy do przenoszenia jagniąt (!).

W XIX w za sprawą Księcia Walii pepitka trafiła na salony (ŁAŁ) – swoim „gajerkiem” nawiązał do tradycji narodowej  ;)

Prawdziwy rozkwit przypada na lata 20-50 XX w.  Od lat 60' projektanci ścigają się z wariacjami na temat pepitki i potrafią zrobić z niej prawdziwe cuda.  Co lepsze wzór ewoluuje – zmienia barwy, zostaje pokolorowany.  

Pepitka to:

- luksus
- elegancja
- ponadczasowość
- uniwersalność
- Coco Chanel :)

Można powiedzieć, że o pepitce było już wszystko. A tu jednak – ZASKOCZENIE. I to bardzo miłe J Jako królowa deseni pojawiać się zaczęła w projektowaniu wnętrz.  Bo warto wiedzieć , że moda i design ze sobą współgrają.

Z czym pepitkę zestawiać?

Pepitka jest wzorem intensywnym. Tą oryginalną, czarno białą, dobrze zestawiać z kontrastującymi kolorami - świetnie pasuje czerwony, żółty, błękitny. Bardziej odważni komponują z innymi deseniami :) Dla przykładu zestawiłam ze sobą poduszki - w "kurzą łapkę" i w kolorze. Efekty? Poniżej :)



Oto kilka inspiracji. Pepitka w roli głównej :)

1. Pepitka na ścianie...



2. Pepitka na podłodze...





3. Pepitka w łazience...



4. Pepitka na meblach...






Po kolei:
- Krzesło Glyn - jego design balansuje pomiędzy klasycznym krzesłem jadalnianym i nowoczesnym meblem wypoczynkowym. Linia siedziska przyciąga wzrok :)
- Fotel Lever od Happy Barok Furniture, design Katarzyna Jasyk - inspirowany wzornictwem lat 60'
- Fotel Adwin od Zuiver - nowoczesny mebel nie tylko do salonu ale i do jadalni, sypialni oraz gabinetu
- Sofa Bellavita z kolekcji Golden Young od firmy Alberta Salotti

5. Akcesoria w pepitkę... 






a - torba na butelki Reisenthel - podzielona na 9 przegródek, można do niej wstawić butelki o poj. 1l
b - jeleń do powieszenia na ścianie :)
c - kartonowe pudełka - zawsze znajdą się rzeczy, które można do nich wrzucić
d - filcowe podkładki pod kubki
e - zegar z tarczą w pepitkę - można taki kopić jak i zrobić samemu oklejając stary czasomierz :)
f - kubek ceramiczny z podstawką

Bez problemu można znaleźć folię do oklejania mebli w "kurzą łapkę". Tak więc modnie ubierzemy praktycznie każdy przedmiot.


Znalazłam również płytki w kształcie heksagonu, o których pisałam TU, również w pepitkę. Takie cuda oferuje nam Quintessenza - kolekcja D'autore, wzór Pied de Poule.



Pepitkowym wariacjom nie ma końca!

Czy macie swoje ulubione desenie?
Mi osobiście pepitka bardzo do gustu przypadła, a Wam?

Pozdrawiam!

~ Ilona

źródła zdjęć: 1/2.1/2.2/3.1/3.2/4/5.1/5.2/6/7.1/7.2/7.3/8/9
                            a/b/c/d/e/f